Zerowa bezdomność – prawda czy fałsz? Japonia liczy 125 milionów mieszkańców i deklaruje liczbę osób bezdomnych na poziomie ok. 3 tysięcy, co daje 0,003% populacji. Dla porównania, w USA ten odsetek jest dużo wyższy: 0,15%.
Oto ukryta prawda, stojąca za tym społecznym „sukcesem”.
Mieszkania w Japonii są relatywnie dostępne, w każdym razie, w porównaniu z resztą demokratycznego świata. Prawo budowlane nie jest restrykcyjne, a budowanie jest finansowo przystępne. To brzmi nieźle i rząd japoński podpiera się tym argumentem, nagłaśniając sukces w walce z bezdomnością.
kulturowe różnice bezdomności – Japonia a Zachód
Jak postaramy się wykazać, przyczyny i mechanizmy bezdomności są w Japonii kompletnie inne niż na Zachodzie.
W Japonii narkotyki są drogie i niedostępne, więc narkomania nie jest powodem bezdomności tak jak w Europie czy Stanach. Odlot zalicza się tu na alkoholu lub pigułkach nasennych.
Żebranie jest prawnie zabronione i kulturowo obce. W przeciwieństwie do społeczeństw wyznających chrześcijaństwo, judaizm, islam czy hinduizm, czyli religie mające w swoich dogmatach wspieranie biednych, słabych i wykluczonych, w Japonii nie praktykuje się dobroczynności.
tradycja i kultura wstydu
Tradycja narzuca mężczyznom bezwzględne oddanie pracy i sumienne wypełnianie obowiązków rodzinnych. Kobietom – bezwzględne oddanie rodzinie i dbanie o dom.
Gdy więc jesteś bezdomny w Japonii, to znaczy, że nie spełniłeś pokładanych w tobie oczekiwań, zawiodłeś innych. Nie należy ci się współczucie, jesteś pogardy godny, przynosisz wstyd.
wyższy poziom wykluczenia – wroga architektura
Metropolie takie jak Tokio podnoszą poprzeczkę wykluczania poprzez tzw. wrogą architekturę: parki zamykane na noc, ławki, na których nie da się położyć, ruchome podłogi w przejściach podziemnych uniemożliwiające spanie czy głośniki nadające denerwujące dźwięki. Ma to wyprzeć bezdomnych z pewnych miejsc na widoku publicznym.
dwa pokolenia – inna bezdomność
Statystycznie, bezdomni Japończycy zamieszkujący rzędy niebieskich szałasów wzdłuż chodników, to starsi mężczyźni z pokolenia, które straciło pracę z dnia na dzień, w kryzysie ekonomicznym początku lat 1990-tych, gdy pękła bańka na rynku nieruchomości.
Ale trwająca w Japonii recesja wpływa destrukcyjnie na życie kolejnego pokolenia, dzisiejszych trzydziesto- czterdziestolatków. Wiele milionów z nich pracuje dorywczo lub ma niskopłatną pracę w niepełnym wymiarze, czyli zasila szeregi prekariatu – ludzi o niepewnym statusie zatrudnienia.
wysoki koszt wynajęcia mieszkania
Wynajęcie mieszkania jest poza ich zasięgiem, ponieważ wiąże się z koniecznością wydania na wejściu kwoty równej półrocznemu najmowi, a składają się na nią: opłata za miesiąc z góry, kaucja w wysokości dwóch czynszów, równowartość miesięcznego lub dwumiesięcznego czynszu jako wyraz szacunku i podziękowania właścicielowi mieszkania, a do tego równowartość jednego czynszu płacona agentowi nieruchomości.
cyberbezdomność
Pracujących dorywczo nie stać na comiesięczny czynsz, nie mówiąc o wejściowym półrocznym. Niemniej jako Japończycy zrobią wszystko, by zachować pozory i ocalić twarz.
To ta grupa społeczna zapoczątkowała zjawisko zwane cyber-bezdomnością. Otóż w Japonii istnieje bardzo rozbudowana sieć kafejek internetowych, czynnych całą dobę. Wiele osób traktuje kubik z komputerem jako miejsce schronienia na kilka godzin nocnych. Są tam maty do spania, automaty z przekąskami i prysznice. Właściciele kafejek rozwinęli usługi dostaw czystej bielizny i ciepłego jedzenia.
Japońskie kafejki internetowe to komercyjne schroniska dla bezdomnych. Zajmowanie kubika przez kilka godzin nocnych kosztuje mniej niż wynajęcie mieszkania, a do tego nie śpi się na ulicy, pracuje lub relaksuje przy komputerze, jest się czystym, świeżo ubranym. Rano, z całym dobytkiem w plecaku dojeżdża się do pracy. Pozory zachowane, honor ocalony, statystyki bezdomności oscylują przy zerze. W kafejkach internetowych w samym Tokio mieszka ok 15 tysięcy osób (2020 r.). Osiemdziesiąt procent z nich to mężczyźni.
propagowanie seksu z nieletnimi
Ideałem kobiecego piękna jest w Japonii nastolatka, dziewczynka. Seks i nagość nie są tematami tabu.
To niebezpieczna korelacja. W dużych miastach kobieta-dziecko na setkach LEDowych ekranów, w komiksach manga, w witrynach sklepów i na opakowaniach towarów, praktycznie zachęca do seksu z nieletnimi.
prostytucja wśród nastolatków
Nastolatki przyklejone do TikToka chcą być sexy i mieć własne pieniądze, więc prowokują i zarabiają. Prostytuowanie się dziewcząt jest masowe i jawne. Wiele z nich nie wsiada w ostatni pociąg czy metro do domu, tylko spędza noc z klientem w love-hotelach, bardzo licznych i legalnych. To droga w jedną stronę, jeśli wchłonie je sexbiznes.
wyrzutkowie – Toyoko Kids
Wiele nastolatków obojga płci przyjeżdża do Tokio w poszukiwaniu lepszego życia. Dzieciaki z całego kraju, pielgrzymują na tokijski plac Toyoko (przez co zwane są Toyoko Kids), gdzie gromadzą się wieczorami, odlatują na tabletkach nasennych i marihuanie, prostytuują się, kradną. Noszą się na czarno-biało, dziecięco-nieporadnie, stylizują się na ucieleśnienie emoji „błagalnej buźki”, twarzyczki z wielkimi smutnymi oczami.
Są tu, bo czują się zagubieni i samotni, a stylówka przynajmniej daje to poczucie przynależności do grupy. Jak bezbronni są ci młodzi ludzie, wypełniający życie pozorami, szukający relacji daleko od domu i rodziny, obojętni na sygnały ostrzegawcze…
Pisząc ten tekst korzystaliśmy z następujących vlogów na youtubie: Lost Elite, Rich & Poor, TAKASii from Japan, Robloak, Explained with Dom, Life Where I’m From, OrientalPearl, Asianalysis with AL & Helen i in.
Dziękujemy i Pozdrawiamy!
Fundacja Zamieszkani
Odwiedź też nasze profile w mediach społecznościowych